Jestem mamą dwóch cudownych córeczek, nie wyobrażam sobie życia bez nich ale czasem mam dosyć.
Kiedy słyszę kolejny raz "mamo", a po tym jakąś prośbę, lub skargę to myślę "co znowu".
Pracuję zawodowo, a po pracy na mojej głowie jest odebranie córeczek z przedszkola, zrobienie zakupów i obiadu, potem opcjonalnie sprzątanie, pranie czy prasowanie. Zanim zdążę ogarnąć kuchnie już trzeba robić kolację i kłaść dziewczynki spać.
Często jak dziewczynki już zasną myślę o tym, że musiałabym zrobić sobie maseczkę albo pomalować paznokcie, ale jestem tak padnięta, że wolę położyć się w łóżku przed telewizorem.
Jakiś czas temu moja koleżanka zaproponowała mi wyjazd do SPA na weekend. Na początku pomyślałam, że to niemożliwe, przecież nie zostawię moich aniołków, jak wyjadę na cały weekend to po powrocie będę miała dwa razy więcej pracy w domu. Nie mogę sobie pozwolić na taki luksus.
Po powrocie do domu, spojrzałam w lustro, zobaczyłam swoją przemęczoną twarz, pomyślałam, że w zasadzie nie pamiętam kiedy zrobiłam coś dla siebie.
Napisałam sms-a do koleżanki, że ma rezerwować dla nas miejsce. Raz się żyje!
Po przyjeździe do Spa Ustroń - małej miejscowości oddalonej od naszego miasta o kilkadziesiąt kilometrów, byłam trochę zagubiona, ale już w trakcie kolacji poczułam się wspaniale.
Już dawno nikt nic dla mnie nie ugotował. Mogłam zjeść przepyszne danie i nie martwić się o to kto, to wszystko posprząta.
Potem postanowiłyśmy zwiedzić strefę SPA. Przebrałyśmy się w stroje kąpielowe i poszłyśmy na chwilę do jakuzzi.
Nie było żadnego limitu czasowego, więc siedziałyśmy tam chyba 1,5 h spokojnie plotkując.
Dla mnie najwspanialsze było to, że nie musiałam myśleć o obowiązkach, zakupach i tych wszystkich codziennych sprawach.
Następnego dnia, po śniadaniu, poszłyśmy na spacer, po spacerze, obiad sauna, masaż i znowu jakuzzi.
Po powrocie do domu uświadomiłam sobie, że przez te dwa dni mojej nic wielkiego się nie wydarzyło. Zakupy były zrobione, dzieci nakarmione, pomijając bałagan - jakoś sobie beze mnie poradzili. Wydaje mi się, że kobiety za dużo obowiązków biorą na siebie. Postanowiłam wyluzować nie jestem robotem tylko człowiekiem, nic się nie stanie jak czasem zamówię pizze zamiast robić obiad i jak dzieci nie będą miały na czas wyprasowanych ubrań....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz